Nazywa się ją „słowiańskim zdrowiem”, „gimnastyką stojącej wody”. W ujęciu naukowym jest typem gimnastyki psychofizycznej. Stanowi holistyczny systemem ćwiczeń psychofizycznych mający swoje źródło w słowiańskim dziedzictwie etnicznym.
Gimnastyka słowiańska nie zabiera dużo czasu. Nie musisz też zastanawiać się, co ćwiczyć, wymyślać sekwencji i szukać inspiracji w internecie. Możesz odpalić swoją ulubioną folkową muzykę, zanurzyć się w słowiańskości i ćwiczyć bez namysłu, z doskonałą pewnością, że dajesz sobie wszystko, co potrzebne.
U jej podstaw leża przekonania:
- każda kobieta może być atrakcyjna i zdrowa,
- przejawiać kobiecą energię,
- czerpać przyjemność z miłości,
- mieć siłę, aby chronić siebie i rodzinę od różnego rodzaju kłopotów.
Dla kogo?
Ćwiczenia zostały stworzone pod kątem specyficznych potrzeb kobiecego ciała i wpisują się w jego funkcje i potrzeby. Przeznaczone są dla każdej kobiety, w każdym wieku, niezależnie od kondycji fizycznej.
Jak wyglądają ćwiczenia?
Ćwiczenia uwzględniają w szczególny sposób potrzeby kobiecego ciała. Jest ich 27. W porównaniu z np. jogą są proste, choć nie od razu dla każdego. Wykonywane są na trzech poziomach (zwanych „światami”): górnym związanym z naszymi myślami (ćwiczenia, które wykonujemy na stojąco), średnim związanym z uczuciami i relacjami (ćwiczenia wykonuje się klęcząc na kolanach) oraz dolnym związanym z działaniami (ćwiczenia wykonujemy w oparciu na łokciach i kolanach).
Do każdego ze światów przynależy 9 ćwiczeń – tzw. kręgów. Każde ćwiczenie ma swoje znaczenie i przesłanie oraz symbol, które określają relację kobiety z otoczeniem.
Podczas ich wykonywania zaangażowane są w szczególności mięśnie szyi, przykręgosłupowe, klatki piersiowej, brzucha i pośladków, a ułożenie dłoni oraz wykonywane nimi ruchy stanowią automasaż nadnerczy, naczyń i narządów układu limfatycznego umiejscowionych w okolicach piersi, w tym grasicy.
Wskazany jest luźny, nie krępujący ruchów strój. Ćwiczymy na boso, ewentualnie w skarpetkach i bez stanika. Ponieważ w trakcie zajęć wykonywana jest relaksacja, a część ćwiczeń wykonywana jest na kolanach oraz w oparciu na łokciach wskazane jest zabranie maty lub koca oraz chusty, szala lub ręcznika (w celu ochrony kolan i łokci przed obtarciami).
Co gimnastyka słowiańska daje:
– reguluje zarządzanie gospodarką hormonalną i pracę gruczołów, usprawnia przemianę materii, normalizuje ciśnienie krwi, koryguje figurę, wzmacnia mięśnie i stawy, wywiera ogromny, pozytywny wpływ na miednicę i narządy układu rozrodczego,
– narządy i mięśnie zostają dotlenione, funkcjonują optymalniej, organizm staje się zdrowszy, zwiększa się odporność, znikają przeziębienia,
– ciało staje się zrelaksowane, naturalnie kobiece, giętkie i elastyczne, pełne witalności, wdzięku i siły, chód i ruchy są bardziej harmonijne,
– poprawia się kondycja skóry, paznokci i włosów,
– znikają przykre doświadczenia związane z napięciem przedmiesiączkowym, życie intymne staje się pełne zmysłowości, a doznania bardziej przyjemne, zanikają nieprzyjemne objawy w trakcie menopauzy,
– zwiększa się możliwość naturalnego zajścia w ciążę, a sam poród jest łatwiejszy,
– poprawia się kontakt z samą sobą i ze światem, harmonizuje życie w rodzinie, buduje dobry nastrój. Gimnastyka budzi zupełnie nową jakość kobiecości. Taką kobiecość, której zupełnie wszystko jedno, czy masz pomalowane paznokcie, ale spogląda na ciebie z żywym błyskiem w oku, z jasnym uśmiechem i z tą dobrze uziemioną, dobrze usadowioną w rzeczywistości postawą ciała. Ta kobiecość jest cielesna, silna i mądra w pierwotny i intuicyjny sposób. Każda praktykująca tę gimnastykę kobieta, którą poznałam, ma w sobie tę samą charakterystyczną cechę. Zawsze masz do zrobienia tylko ten sam zestaw tych samych siedmiu ćwiczeń, wyliczony na podstawie twojej daty urodzenia. A jak nie masz czasu, to właściwie możesz zrobić jedno ćwiczenie, rodowe, czyli to najważniejsze.
Wszystko zajmie ci tak z 15 minut dziennie – chyba, że chcesz więcej.
To tak subtelne, że właściwie trudno to wytłumaczyć słowami, ale jeśli interesuje cię choć trochę duchowa strona kobiecości, ta wewnętrzna, dzika, biegająca z wilkami, śmiejąca się i płacząca z głębi serca, seksualna, potężna i mądra; jeśli kiedykolwiek słyszałaś ten śpiewny, pierwotny zew natury, podszeptujący ci działanie ku własnej wolności i sile, na przekór ugrzecznionemu, zalęknionemu i zawstydzonemu wizerunkowi kobiety obecnemu w kulturze nam panującej – albo jeśli chcesz go usłyszeć – to jest to jedna z dróg, które mogą cię tam zaprowadzić.
Praktyka w kobiecej grupie daje też ożywczą energię przebywania wśród świadomych, fajnych kobiet o otwartych umysłach i sercach, co bywa zupełnie nowe, a czasem bardzo potrzebne 🙂
Dzięki praktyce można zapomnieć o PMS, klimakterium i bolesnych miesiączkach. Pojawia się zdrowie, harmonia, spokój, podwyższa się samoocena.
Tekst został napisany przez instruktorkę gimnastyki słowiańskiej Anetę Filas. Zdjęcie Anety Filas na górze strony autorstwa Anny Jajkiewicz.