Tegoroczna pandemia wiele zmieniła w naszym codziennym funkcjonowaniu. Niestety, większość zmian jest dla nas niekorzystnych. Szkody poniosły nie tylko osoby prowadzące własną działalność gospodarczą, gastronomie, lokalne przedsiębiorstwa ale tak naprawdę każdy z nas. Część osób, którym udało się utrzymać swoje służbowe posady, swoją pracę zaczęła wykonywać zdalnie. To sam spotkało tysiące uczniów oraz studentów w różnym wieku – oni również proces kształcenia musieli kontynuować przy pomocy mediów elektronicznych. Zdalne uczenie ma zarówno swoje plusy, jak i minusy.
Brak dostępu do Internetu oraz sprawnego sprzętu może powodować wystąpienie u dzieci obniżenia poczucia wartości. Dzieci z takimi problemami nie tylko czują się gorsze z powodu braku podstawowych, jak na ten moment narzędzi do nauki, ale również mają nierówne szanse w porównaniu do uczniów, którzy mają bezproblemowy i ciągły dostęp do urządzeń komputerowych. Różnice pomiędzy uczniami „lepszymi” a „słabszymi” mogą zatem się pogłębiać. Problem ten może dotyczyć również rodziców, którzy mogą odczuwać obniżenie nastroju z powodu niemożliwości zapewnienia dzieciom odpowiednich i komfortowych warunków do edukacji szczególnie w sytuacji, gdy w gospodarstwie domowym jest jeden komputer, a potrzebujących wielu.
Podczas edukacji zdalnej trudno mówić o jednostkowym, indywidualnym podejściu do osoby. Uczniowie, którzy mają niższe kompetencje nie otrzymują wymaganego dla nich większego wsparcia. Jak bowiem bez niepotrzebnego stygmatowania słabszych uczniów zlecić zadanie grupie i zająć się potrzebami takiego ucznia? Konsekwencją tego procesu jest obniżona efektywność i zaburzony proces uczenia się.
W najkorzystniejszej sytuacji dotyczącej zdalnego uczenia się znajdują się dzieci, których rodziny charakteryzują się silnymi więzami wewnątrzrodzinnymi podmiotowo traktujących swoich członków. W takiej rodzinie rodzice pełnią rolę nauczycieli, postrzegani są przez dzieci jako doradcy, przewodnicy, a to w dużym stopniu ułatwia takiej rodzinie funkcjonowanie w procesie zdalnego nauczania. Uczniowie ci mają większe wsparcie ze strony rodziców, co ułatwia im wykonywanie określonych zadań. Są skoncentrowani na nauce i rozwiązywaniu problemów. Takie zjawisko oczywiście ma swoje pozytywne strony, jednak pogłębia różnice między uczniami, którzy takiej pomocy nie otrzymują.
Proces uczenia się dzieci i młodzieży utrudnia również brak odpowiednich kompetencji cyfrowych swoich nauczycieli i wykładowców. Przez brak wiedzy i doświadczenia nauczycieli dotyczącego efektywnego nauczania zdalnego oraz problemów występujących na drodze umiejętności korzystania ze sprzętu elektronicznego powoduje, że uczniowie nie nabywają wiedzy tak szybko i rzetelnie jak mogłoby odbywać się to w procesie nauczania stacjonarnego. Niestety, często to uczniowie mogliby być przewodnikami po świecie technologii i zasobów cyfrowych dla swoich nauczycieli. System szkolnictwa nie był przygotowany na taką zmianę a nauczycieli nie zostali odpowiednio do tego przygotowani i wyposażeni w odpowiednie materiały i narzędzia np. platformy do prowadzenia zajęć na żywo. Nauczanie zdalne pokazało, jak archaiczne są metody nauczania niektórych nauczycieli i jak wielki jest ich opór przed dokonaniem zmian.
Szkoła nie tylko uczy podstawowej wiedzy teoretycznej, ale również kształtuje w uczniach sposoby postępowania. Pokazuje, co jest poprawne i pożądane przez społeczeństwo oraz jak zachowywać się w określonych sytuacjach. Wiele elementów zachowania oraz postaw uczniowie uczą się poprzez modelowanie i naśladowanie swoich nauczycieli. Brak kontaktu twarzą w twarz ogranicza im tą formę uczenia się nawyków, przekonań oraz postaw. Dla dziecka, które w domu ma jedynie negatywne wzorce zachowań, obserwacja nauczyciela, który jest dla niego wzorem może pozytywnie kształtować jego osobowość i przyczynić się do trwałych, pozytywnych zmian w jego postępowaniu.
Oprócz strat w procesie edukacyjnym i rozwojowym wyróżnić należy również straty w sferze społecznej. Uczniowie w obliczu nauczania zdalnego nie utrzymują bezpośrednich kontaktów z rówieśnikami. Może to powodować nieprawidłowości w przyszłym funkcjonowaniu społecznym oraz być przyczyną pojawienia się u dzieci lęków podczas bezpośrednich kontaktów z innymi ludźmi. Dzieciom brakuje wspólnego przeżywania radości i porażek, spotykania się na przerwach, a nawet dotyku (witania się, poklepywania, trzymania się za ręce, dokuczania sobie), który stanowi ważny element rozwoju psychomotorycznego. Pamiętajmy, że rozwijamy się w relacjach z drugim człowiekiem. Relacja to miejsce wymiany emocji, rozumienia swoich potrzeb i odpowiadania na komunikaty, które wysyłają nam inni. Nauczanie zdalne znacznie zubaża ten proces rozwojowy.
Kolejnymi negatywną konsekwencją spowodowaną izolacją dzieci jest uniemożliwienie im bezpośredniego dostępu do psychologa szkolnego. Niestety nawet, jeżeli te spotkania mogą odbywać się w formie on-line, to nie zawsze dziecko ma możliwość i przestrzeń, aby mogło poczuć się na tyle bezpiecznie i porozmawiać szczerze z psychologiem o trudnościach jakie doświadcza. Kolejną negatywną konsekwencją jest zwiększone ryzyko pogłębiania się uzależnienia uczniów od Internetu i urządzeń cyfrowych.
Oczywiście oprócz strat zdalnego nauczania istnieją również zyski. Podczas izolacji członkowie rodzin mają więcej czasu dla siebie, mogą się lepiej poznać i zadbać o wzajemne potrzeby. Plusem edukacji domowej jest również to, że rodzic ma możliwość dostosowania trybu oraz programów nauczania do potrzeb i możliwości swojego dziecka. Może więcej czasu poświęcić na bieżące materiały, które jego dziecko musi przyswoić. Wspólna nauka wpływa w dużym stopniu na kształtowanie więzi z dzieckiem.
Daria Witoń