Co jest w związku ważniejsze miłość czy przyjaźń?

Miłość…. Czymże ona jest? Ile ludzi, tyle odpowiedzi. Każdy widzi ją inaczej, inaczej doświadcza, inaczej tłumaczy. Jedni twierdzą, iż to obezwładniające uczucie, pełne iskier, namiętności, zwrotów akcji. Inni biorą ją za świadomy wybór osoby, z którą chcemy spędzić resztę życia. A co z przyjaźnią? Czy jest jeszcze w tym wszystkim miejsce dla relacji przyjacielskiej? Czy te dwa pojęcia, stany są przeciwieństwem czy dopełnieniem? A może zaczyna się od miłości, a kończy na przyjaźni?

Jakie są składowe miłości? Przyjrzyjmy się etapom zakochania.

Na początku znajomości zwykle mówimy o zauroczeniu. Jakaś cecha lub cechy charakteru, wyglądu, sposobu bycia, zachowania, światopoglądu czy wspólne pasje i hobby sprawiają, że zaczynamy zwracać uwagę na daną  osobę. Co więcej, od razu pojawiają się nam w głowie przyjemne uczucia i bardzo pozytywnie odbieramy tego człowieka. Będąc zainteresowanym, chcemy przebywać częściej razem, poznawać się i obserwować nawzajem. Kiedy wszystko idzie w dobrym kierunku i w dalszym ciągu jesteśmy zainteresowani tą osobą to nasze uczucia są coraz silniejsze i zauroczenie przekształca się w zakochanie.

Tutaj emocje eksplodują. To ten czas, kiedy wystarczy spojrzenie między dwojgiem zakochanym, a oni wiedzą o co chodzi. Porozumiewają się bez słów – a przynajmniej tak sądzą. Świat staje się piękniejszy, problemy przestają istnieć, doświadczamy „motyli w brzuchu” .Podczas tego etapu, zakochani dużo czasu spędzają razem, na wspólnych wyjazdach, randkach, spacerach… Stają się sobie coraz bliżsi i zaczynają snuć plany o wspólnej przyszłości. Podejmują decyzję o budowaniu związku, stają się parą, zamieszkują razem i w ten sposób przechodzą do kolejnego etapu  – związku kompletnego.

Na tym etapie zakochanie może utrzymywać się przez kilka lat, lecz w końcu „motyle odlatują”. Zostajemy sami „my” i zaczynamy patrzeć na siebie bardziej realistycznie. Dostrzegamy wady drugiej osoby, jej przyzwyczajenia, które już nie śmieszą nas, a denerwują. Wymagamy od partnera współpracy, wsparcia, podziału obowiązków i często przeżywamy rozczarowania. Konflikty mogą zacząć się mnożyć w nieoczekiwanym tempie, wzrasta niezadowolenie ze związku i pojawiają się myśli o rozstaniu. Spada satysfakcja ze wzajemnej więzi uczuciowej, spada także poziom namiętności. Jesteśmy w kluczowym momencie związku, jeśli nie zaczniemy współpracować i szukać rozwiązań, jest duże prawdopodobieństwo, iż związek się rozpadnie lub wypali.

Oczywiście związek może się rozpaść formalnie, ale często się tak nie dzieje. Częściej natomiast miłości już nie ma, a więc uczuciowej więzi, ciepła, troski, wsparcia, jest tylko związek na zasadzie: mieszkają razem, ale żyją osobno.Zdarza się, że istnieją małżeństwa, gdzie relacji od jakiegoś czasu już nie ma, mimo to z racji kulturowych czy przyzwyczajenia lub przywiązania partnerzy nie decydują się na rozstanie czy rozwód.

Od momentu pojawienia się problemów jest jeszcze druga droga, mianowicie nawiązanie relacji przyjacielskiej z partnerem/małżonkiem. Co prawda przyjaźń ze swoim wybrankiem można już kształtować od czasu poznawania się, nie mniej jednak wiele par tego nie robi. Naukowo dowiedziono, iż pary, które od początku wypracowały sobie związek na zasadzie nie tylko namiętności, ale też przyjaźni, są szczęśliwszym związkiem. Ich satysfakcja jest większa oraz razem są w stanie przetrwać wiele prób. Taka para traktuje się z szacunkiem, dba o własne zainteresowania. Chemia jest między nimi, lecz jako jeden ze składników ich relacji, a nie na pierwszym miejscu. Jeśli w początkowej fazie znajomości nie zadbaliśmy o przyjaźń, mamy okazję zrobić to właśnie teraz, kiedy już „spadły nam różowe okulary”.

Po przepracowaniu nieporozumień, jesteśmy w stanie przez długie lata, a nawet do końca życia czerpać zadowolenie ze wzajemnej relacji. Pamiętajmy, że przepracowanie raz problemów nie wystarczy, ponieważ będą one pojawiać się dalej w przyszłości, dlatego też walczmy o naszą relację cały czas. Starajmy się być dla siebie wsparciem, otoczmy się czułością i szacunkiem. Przyjaźń w małżeństwie czy stałym związku to piękna więź, która idealnie dopełni miłość.

Wracając do pytania z tematu artykułu można wywnioskować, iż zarówno miłość, jak i przyjaźń są nam  potrzebne, aby stworzyć szczęśliwy związek.

Opracowała Natalia Weryńska